top of page

11 maja - rozpoczęcie sezonu polowań na kozły

14 maj 2024

Wiosna tego roku, wybuchła żywą zielenią nieco wcześniej niż przyzwyczaiły nas do tego poprzednie lata. Już od kwietnia obserwujemy rozkwit łąk i kwiatów, co zazwyczaj miało miejsce w maju. Jednak miesiąc maj, jest wyjątkowy. Szczególnie w Polsce. Wszyscy odczuwamy przypływ wiosennej energii, dzień jest dłuższy, dni są cieplejsze, aczkolwiek noce potrafią jeszcze przemrozić uprawy, co daje się we znaki rolnikom.


Dla myśliwych maj to dopiero początek sezonu łowieckiego. Czas związany z nocnymi dyżurami na polach rolników, gdzie pilnujemy nowo zasianych plonów. Jednakże, większość myśliwych - przynajmniej tych posiadających uprawnienia selekcjonerskie, czeka na dzień 11 maja, kiedy to przypada rozpoczęcie sezonu polowań na sarny rogacze.

Selekcjoner to myśliwy z minimum 3 letnim stażem w Polskim Związku Łowieckim. Po nabyciu doświadczenia w ciągu tych trzech lat, myśliwy może przystąpić do kursu specjalistycznego, nazywanego kursem selekcjonerskim, gdzie posiądzie wiedzę o zwierzynie płowej - trofealnej a więc samcach, oraz wiedzę na temat muflonów (także samców). Kurs kończy się oficjalnym państwowym egzaminem, przeprowadzanym przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego. Po zdaniu egzaminu, myśliwy może polować na samce zwierzyny płowej (oraz samce muflona - zwane w gwarze łowieckiej trykami).


Kryteria selekcji są wypracowywane przez Komisje pracujące przy Naczelnej Radzie Łowieckiej i Zarządzie Głównym. Opracowanie takiego dokumentu jest niezwykle odpowiedzialnym zadaniem. Będzie on bowiem regulował obraz polskiej fauny. To na podstawie tego dokumentu, co rok, myśliwi którzy upolowali samca zwierzyny płowej, będą odpowiadać przed Komisją weryfikującą poprawność odstrzału. 


Wszystko zdarzenia w przyrodzie pociągają jakieś konsekwencje. Taki trochę “efekt motyla”. Myśliwy, jako przyrodnik który stoi na pierwszej linii między światem ludzi a dziką przyrodą, ingerując w nią, także jest rozliczany ze swoich działań. Myśliwy, co roku muszą zaprezentować wypreparowane trofea upolowanych zwierząt. Jeśli któryś popełnił błąd i upolował nieprawidłowego osobnika, może zostać zawieszony w prawie do wykonywania polowania na dany gatunek zwierzyny. 


Łowiectwo to niezwykle odpowiedzialna dziedzina i naprawdę wymaga rozwagi od osób, które chcą się jej poświęcić. Nic bowiem nie jest w stanie zawrócić raz wystrzelonej kuli, z powrotem do lufy myśliwskiej broni. Często najlepszą i najbardziej satysfakcjonującą decyzją jaką podejmuje myśliwy, jest nienaciskanie na spust, a smak zwycięstwa daje nam skuteczne podejście dzikiej zwierzyny i obserwowanie jej z bliska. Czy to nie brzmi triumfalnie? Jeśli ktoś ma wątpliwości to polecam podejść chmarę jeleni na 100m. lub pasące się na łące sarny na taką odległość. 


Młode kozły, już w pierwszym roku życia, posiadają tzw. poże pierwiastkowe, czyli małe guzki na możdżeniach. Takiego młodego kozła nazywamy w gwarze łowieckiej “guzikarzem”. 

Jeśli organizm kozła rozwija się prawidłowo, w drugim roku życia taki samiec zbuduje formę widłaka.

Kozioł, docelowo buduje poroże w formie szóstaka i jest to ostateczna forma poroża, którą zdrowy samiec powinien osiągnąć w 3-4 roku życia. Jeśli kozły w danym łowisku osiągają wcześniej tę formę, to można pogratulować gospodarzom danego obwodu wspaniałych genów saren w dzierżawionym obwodzie. 



Jak wszędzie, tak i w przypadku saren, możemy znaleźć wyjątki. Zdeformowane poroże przybierające dziwaczne kształty informuje myśliwego, że coś z danym osobnikiem jest nie tak. Mogą być to choroby np. wątroby, układu pokarmowego, pasożyty, przemarznięcie scypułu w czasie budowania poroża lub problemy hormonalne związane z uszkodzeniem jąder. Taką dziwaczną formę poroża łatwo zauważyć, a takiego samca nazywamy w gwarze łowieckiej “myłkusem”. Taki osobnik jest zawsze selekcyjny a odpowiedzialny myśliwy w pierwszej kolejności będzie chciał takiego upolować. Po pierwsze, by zminimalizować ryzyko przenoszenia się chorób. Po drugie, takie dziwaczne poroże jest właśnie tym o co nam chodzi - jest nietypowe i dlatego jest takie piękne. 


Forma poroża “baranie rogi” lub "korkociąg" jest spowodowana obecnością pasożytów w organizmie.





Forma perukarza jest najrzadszą formą poroża u kozłów. Jej powodem jest uszkodzenie jąder i brak produkcji testosteronu u samca. Somatotropina - hormon, który buduje poroże, nigdy nie zostaje wyhamowany przez testosteron, co spowoduje że z czasem, poroże wejdzie na świece (czyli na oczy), co może spowodować kolizję z autem lub po prostu ślepotę prowadzącą do śmierci. 



źródło grafik: grafiki google



©2021 by Koło Łowieckie nr 1 "Jarząbek" w Ostrowcu Świętokrzyskim. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page